Dziś znów
mówi się coraz głośniej o złocie. A jest ku temu wiele powodów. Od zarania
ludzkości widziano w nim magiczną moc. Dziś pozwala ona zabezpieczyć przed
zębem kryzysu nasze portfele. Nic nie wskazuje na to, aby miało ono stracić na
wartości, a wręcz odwrotnie.
Ceny złota są stymulowane rosnącym
popytem wywołanym pogarszającą się sytuacją na rynkach finansowych i
rozprzestrzeniającą się recesją. A te zjawiska prowadzą do wielu negatywnych
zjawisk, w tym inflacji i spadku wartości instrumentów finansowych. Spada
również zaufanie do banków, gdzie można deponować posiadane oszczędności. Obawa
przed inwestycjami w papiery wartościowe powoduje, że inwestorzy poszukują
alternatywnych możliwości dla pomnażania kapitału lub jego ochrony.
Rynek złota stanowi dobrą alternatywę wobec giełd papierów wartościowych i świadomość tego faktu jest coraz częstsza wśród inwestorów. Stąd coraz chętniej lokują oni swoje oszczędności w złoto lub instrumenty finansowe oparte na złocie. A takich jest coraz więcej. Otwierają się nowe możliwości inwestowania w złoto, niemal dla każdego.
Cenionym przeze mnie wskaźnikiem obrazującym koniunkturę na rynku złota są zapasy tego kruszcu zgromadzone przez fundusze złota, które są notowane na giełdach (Exchange Traded Funds, „ETFs”). Zgromadziły już ponad 1100 ton złota. Każdy tytuł uczestnictwa takich funduszy ma pokrycie w czystym złocie, które jest przechowywane w specjalnym skarbcu. Największy fundusz tego typu SPDR Gold Shares posiada już 803 ton złota wartego dziś 22 mld dolarów, a jeszcze miesiąc temu jego zapasy kształtowały się na poziomie 770 ton.
W chwilach kryzysu przewaga złota nad instrumentami rynku finansowego (akcjami, obligacjami) a także lokatami jest bezsporna. Gdy bankrutuje przedsiębiorstwo jego akcje i obligacje stają się bezwartościowe. Również w obliczu zawieruchy wojennej, czy przewrotu politycznego przestają mieć jakąkolwiek wartość skarbowe papiery wartościowe. Na zakrętach historii można stracić również prawo do posiadanych nieruchomości lub mogą zostać zburzone. Złoto w małej objętości uosabia dużą wartość. Stąd można je łatwo przechować, czy przewieźć w bezpieczne miejsce. Nawet zakopane w ziemi nie skoroduje, lecz po wydobyciu będzie tak samo błyszczeć, zachowując swoją wartość.
Nadszedł więc czas, kiedy w obliczu kryzysu coraz więcej ludzi na świecie widzi w złocie nadzieję dla zabezpieczenia wartości swego majątku - podobnie jak ich przodkowie, co dowodzi, że historia zawsze się powtarza, a ludzie i złoto - nie zmieniają się.
Rynek złota stanowi dobrą alternatywę wobec giełd papierów wartościowych i świadomość tego faktu jest coraz częstsza wśród inwestorów. Stąd coraz chętniej lokują oni swoje oszczędności w złoto lub instrumenty finansowe oparte na złocie. A takich jest coraz więcej. Otwierają się nowe możliwości inwestowania w złoto, niemal dla każdego.
Cenionym przeze mnie wskaźnikiem obrazującym koniunkturę na rynku złota są zapasy tego kruszcu zgromadzone przez fundusze złota, które są notowane na giełdach (Exchange Traded Funds, „ETFs”). Zgromadziły już ponad 1100 ton złota. Każdy tytuł uczestnictwa takich funduszy ma pokrycie w czystym złocie, które jest przechowywane w specjalnym skarbcu. Największy fundusz tego typu SPDR Gold Shares posiada już 803 ton złota wartego dziś 22 mld dolarów, a jeszcze miesiąc temu jego zapasy kształtowały się na poziomie 770 ton.
W chwilach kryzysu przewaga złota nad instrumentami rynku finansowego (akcjami, obligacjami) a także lokatami jest bezsporna. Gdy bankrutuje przedsiębiorstwo jego akcje i obligacje stają się bezwartościowe. Również w obliczu zawieruchy wojennej, czy przewrotu politycznego przestają mieć jakąkolwiek wartość skarbowe papiery wartościowe. Na zakrętach historii można stracić również prawo do posiadanych nieruchomości lub mogą zostać zburzone. Złoto w małej objętości uosabia dużą wartość. Stąd można je łatwo przechować, czy przewieźć w bezpieczne miejsce. Nawet zakopane w ziemi nie skoroduje, lecz po wydobyciu będzie tak samo błyszczeć, zachowując swoją wartość.
Nadszedł więc czas, kiedy w obliczu kryzysu coraz więcej ludzi na świecie widzi w złocie nadzieję dla zabezpieczenia wartości swego majątku - podobnie jak ich przodkowie, co dowodzi, że historia zawsze się powtarza, a ludzie i złoto - nie zmieniają się.