Greckie zmagania

Komentarz FMCM z 8.07.2015

Główna para walutowa EUR/USD
Jak to sugerowaliśmy wczoraj wieczorem, para EUR/USD zdążyła do godzin porannych skorygować swe notowania – ale tylko "nieco", bo do okolic 1,10. Wczoraj Grecy nie przedstawili nowych propozycji reform, na które są w stanie się zgodzić, mają to zrobić dziś. Grecki rząd prawdopodobnie zwróci się do wierzycieli o nowy program pomocy ze środków EMS (Europejskiego Mechanizmu Stabilności).

Donald Tusk, obecnie już jako przewodniczący Rady Europejskiej, dał do zrozumienia, że termin dla Greków mija w tym tygodniu. Wiadomo, że w niedzielę zbierze się szczyt unijny poświęcony tematyce greckiej. Jean-Claude Juncker ogłosił, że w razie czego Komisja Europejska ma scenariusz Grexitu, natomiast Matteo Renzi, premier Włoch, wyraził nadzieję, że niedzielne spotkanie będzie happy endem. Również Euklid Cakalotos, nowy szef resortu finansów Hellady, stwierdził, że w UE istnieje wola polityczna, by dać szansę Grecji. Naturalnie to trochę zagranie va banque, z jednej strony w celu uspokojenia społeczeństwa, z drugiej – w celu zasugerowania Zachodowi, że musi ustąpić.

W gruncie rzeczy jest faktem, że wyjście Grecji ze Strefy Euro mogłoby być dla niej w dłuższym terminie korzystne, choć krótkoterminowy (co w tym wypadku może oznaczać nawet kilka lat) szok byłby potężny. To prawda, że Grecy popełnili wiele błędów i nie można negować wszystkich informacji o nadzwyczajnej ekspansji sektora urzędniczego, o absurdalnych niekiedy dodatkach do pensji i innych świadczeniach etc. Ale jest też faktem, że Grecji, jako krajowi małemu i peryferyjnemu, w dużej mierze zasugerowano euro czy nawet wmuszono branie pożyczek "pro-rozwojowych" (na inwestyce, które i tak trzeba było częściowo samemu finansować). Społeczeństwo niekoniecznie się do tego wszystkiego poczuwa, a już tym bardziej, gdy widzi, że za cenę cięć socjalnych ratowane są głównie zachodni banki i inni wierzyciele. Sprawa jest więc bardziej złożona niż mantra o "leniwych Grekach".

W każdym razie, jak wspomnieliśmy, jesteśmy przy 1,10. Jeśli nie będzie wyraźnej poprawy nastrojów, to ciężko będzie o powroty mocno na północ. Rynek powoli zaczyna traktować Grexit jako bazowy – Grexit, a nie porozumienie ostatniej z ostatnich szans. Nawet przy wzrostach oporem mogą okazać się okolice 1,1050, a przy 1,11 – gdyby do tego doszło – zapewne potwierdzi się trend spadkowy, wyraźnie widoczny od 18 czerwca.

O 20:00 poznamy protokół z czerwcowego posiedzenia FOMC, czyli w pewnym sensie miernik nastrojów wśród amerykańskich decydentów co do podwyżek stóp.

Na polskiej walucie
Dziś poznamy decyzję Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Główna stopa (referencyjna) to teraz 1,50 proc. - i zapewne taka pozostanie. Trudno oczekiwać kolejnej obniżki, dość klarownie dawano do zrozumienia, że cykl się zakończył, natomiast za wcześnie jeszcze na podwyżki. Tym niemniej istotny będzie też komunikat o godzinie 16:00.

Na EUR/PLN mamy 4,2140, złoty jest wyraźnie osłabiony na tej parze, zaczyna się tu większa zmienność. Mocne ograniczenie to 4,25, ogólny trend jest zwyżkowy, więc test tego ograniczenia będzie uprawniony. USD/PLN skorygował trochę wczorajsze szczyty sięgające oporu ponad poziomem 3,85 – i teraz mamy 3,83. Okolice 3,8220-40 to już teraz wsparcie.

Tomasz Witczak
FMC Management