Komentarz FMCM z 27.07.2015
Odwrót czy powrót?
Rankiem EUR/USD wysuwał się w okolice 1,0980-90, ale później nieco skorygował te poziomy. W międzyczasie nastąpiła publikacja indeksu Ifo z Niemiec – lepsza od prognoz (108 pkt zamiast spodziewanych 107,2 pkt), ale – jak to zwykle bywa na forexie – po potwierdzeniu faktów rynek zaczął zawracać. Nawiasem mówiąc, można też podejrzewać, że wzrosty eurodolara, ogólnie rzecz biorąc, miały dziś związek z pewnym przeciekiem, który został ujawniony pod koniec ubiegłego tygodnia, w piątek po południu. Okazało się, że na witrynie Rezerwy Federalnej dostępne są tajne prognozy ekonomistów Fed. Z tych danych wynikało, że spodziewają się oni mniejszej skali podwyżek stóp niż członkowie FOMC – a także wolniejszej dynamiki PKB w USA.
Były więc pewne powody do tego, by kontrować dolara na rzecz euro – ale jednocześnie np. dane o zamówieniach z 14:30 były niezłe i przebiły prognozy. Np. dynamika w dobrach trwałego użytku za czerwiec to 3,4 proc. m/m (prognoza 3 proc.).
Rano pisaliśmy o tym, że możliwe będzie odbicie notowań na południe od linii trendu znaczonej szczytami z 18 czerwca i 10 – 13 lipca. Wciąż jest to możliwe, ale wymagałoby większej korekty, bo ceny mocno wybiły się ponad ową linię i oscylują przy 1,11. Konieczne byłoby zatem, żeby w środę wieczorem FOMC zabrzmiał jastrzębio, sugerując wyższe stopy. Niewykluczone jednak, że w świetle ujawnionych przypadkiem (przypadkiem?) projekcji – nastawienie nie będzie tak oczywiste.
Co ze złotym?
Na USD/PLN mamy teraz 3,7220, co oznacza, że jedno ważne wsparcie już pękło – w okolicy 3,7420. Teoretycznie możliwe jest jeszcze dobicie nawet i do 3,7140, ale wówczas – jeśli nie dziś wieczorem – powinien nastąpić jednak powrót na wyższe poziomy, powrót korekcyjny. W takim scenariuszu mielibyśmy aktualnie dobre okazje kupna dolarów dla osób mających tylko kilka dni czasu. Wykres od 20 czerwca można postrzegać jako szeroką konsolidację, w takim układzie za mocniejszy opór wypadałoby uznać 3,78, a wyżej 3,8160. Naturalnie można też dostrzegać linię trendu zwyżkowego od 15 maja, o której często pisaliśmy, ale ta już została przebita.
Na EUR/PLN byliśmy dziś powyżej 4,15, ale teraz jest ok. 4,1310-20. To jednak nie przekreśla tego, że od 17 lipca dołki są jednak coraz wyżej. To zaś sugerowałoby, że obecnie mamy korektę, która teoretycznie ma szansę dojść nawet i do 4,1215-20, ale potem chyba powinna zawrócić. Opór, o który dziś się otarliśmy, to 4,1550, opisywany przez nas rano.
Tomasz Witczak
FMC Management