Istnieje wiele możliwości inwestowania na rynkach finansowych. Oto trzy wybrane. Każda cechuje się innym poziomem ryzyka i zyskowności.
Fundusze private equity
Rynek finansowy umożliwia uczestnictwo w inwestowaniu w aktywa niepubliczne większemu gronu osób, nawet tych, którzy dysponują skromniejsze zasoby kapitału.
Pieniądze pozyskane od inwestorów fundusz inwestycyjny lokuje w udziały i akcje spółek niepublicznych. Polityka inwestycyjna jest określona w statucie funduszu, a za jej realizację jest odpowiedzialne Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, zarządzające funduszem.
Tytułami uczestnictwa takiego funduszu są certyfikaty inwestycyjne, które są udziałowymi papierami wartościowymi, podobnie jak akcje. Jeżeli takie instrumenty są notowane na giełdzie inwestycje te mają szansę stać się wysoce płynnymi. Oznacza to, że można w nie wejść a także zamknąć w dowolnym momencie, bez konieczności oczekiwania na najbliższą datę wykupu ustaloną przez zarządzających funduszem. Dla Jana Kowalskiego to szansa na zaistnienie na rynku private equity, z którego potencjału nie miałby on w innym przypadku szansy skorzystać. Mowa tu o pośrednim uczestnictwie w tym rynku, gdyż bezpośrednim uczestnikiem jest fundusz i on ma prawo do głosu na zgromadzeniu wspólników czy akcjonariuszy spółek portfelowych. Fundusz dzieli się profitami wynikającymi z posiadania akcji, jak wzrost ich wartości, przychody z dywidendy, lub z realizacji praw poboru.
Inwestorzy mogą natomiast utworzyć radę inwestorów, która posiada wiele uprawnień kontrolnych wobec prowadzonej przez fundusz polityki inwestycyjnej.
Rynek funduszy private equity kieruje się swoimi zasadami, które są zdrowsze niż te, które panują na giełdach. Tu o cenie decydują fundamenty – nie emocje. Jest to bardzo ważne w dzisiejszych czasach, kiedy trudno o racjonalną wycenę akcji notowanych na giełdzie.
Zamknięcie inwestycji (dezinwestycja) polega na tym, że fundusz sprzedaje po określonym czasie posiadane walory kolejnemu inwestorowi strategicznemu lub finansowemu. Może być to inny fundusz lub podmiot. Często stosowaną formą dezinwestycji jest wprowadzenie posiadanych akcji do obrotu giełdowego. W każdej z powyżej opisanych sytuacji zysk powiększa wycenę certyfikatów inwestycyjnych funduszu.
Certyfikaty inwestycyjne funduszy zamkniętych
Fundusz inwestycyjny zamknięty emituje certyfikaty inwestycyjne. Są one udziałowymi papierami wartościowymi i stanowią dowód udziału w aktywach funduszu - analogicznie, jak akcje w spółce akcyjnej. Posiadacz certyfikatów jest uczestnikiem funduszu – podobnie, jak akcjonariusz, co daje mu pewne prawa.
Fundusz może emitować certyfikaty inwestycyjne, jako publiczne lub niepubliczne. Przez publiczne certyfikaty inwestycyjne rozumie się takie, których emisja wymaga sporządzenia i zatwierdzenia prospektu emisyjnego w KNF. Ich sprzedaż jest prowadzona w drodze oferty publicznej, tj. skierowanej do więcej niż 99 osób lub do nieoznaczonego adresata. Publiczne certyfikaty inwestycyjne mogą być wyłącznie na okaziciela.
W przypadku niepublicznych certyfikatów inwestycyjnych ich emisja nie wiąże się z obowiązkiem sporządzenia i zatwierdzenia prospektu emisyjnego. Nie oznacza to, że taki dokument nie może być sporządzony i udostępniony osobom, do których emisja jest skierowana. Certyfikaty niepubliczne mogą być dokumentami imiennymi lub na okaziciela. Certyfikaty inwestycyjne imienne mają formę dokumentu. Z kolei certyfikaty na okaziciela mogą mieć formę dokumentu lub być zdematerializowane. Uczestnik funduszu posiadający certyfikaty zdematerializowane jest zaewidencjonowany w rejestrze uczestników funduszu.
Certyfikat inwestycyjny jest niepodzielny, jednak jego wartość nominalna może być zmniejszona (podzielona) przy zachowaniu takiej samej wartości aktywów netto funduszu (WAN). Celem takiej operacji jest zwiększenie płynności, co ułatwia zawieranie transakcji oraz zwiększa dostęp do funduszu dla drobnych inwestorów.
Ze wszystkich certyfikatów na okaziciela wynikają jednakowe prawa majątkowe. Pewne wyjątki w tym zakresie dotyczą funduszy sekurytyzacyjnych.
W przypadku certyfikatów imiennych statut może zróżnicować je pod względem uprawnień, np. wysokości i sposobu pobierania opłat obciążających aktywa funduszu, udziału w dochodach funduszu, udziału w aktywach netto funduszu w przypadku jego likwidacji.
Posiadacz certyfikatów inwestycyjnych może je przedstawić do wykupu (umorzenia) w terminach określonych przez Fundusz. Ich wykup następuje po ostatniej wycenie certyfikatów. Jeżeli certyfikaty są przedmiotem obrotu giełdowego uczestnik funduszu może je również sprzedać podczas sesji. Na giełdzie można również kupić certyfikaty i w ten sposób stać się uczestnikiem funduszu, bez konieczności oczekiwania na najbliższą subskrypcję. Prawa własności certyfikatów inwestycyjnych mogą być również przenoszone poza giełdą. Mogą być one przedmiotem darowizny, spadku lub sprzedaży w drodze umowy cywilno-prawnej.
Posiadacze certyfikatów inwestycyjnych mają prawo utworzyć zgromadzenie lub radę inwestorów działającą, jako organ kontrolny. Członkiem rady może zostać uczestnik funduszu, który posiada co najmniej 5% ogólnej ilości certyfikatów funduszu i dokonał ich blokady na rachunku inwestycyjnym. Do uprawnień rady należy kontrola realizacji celu inwestycyjnego funduszu i polityki inwestycyjnej oraz przestrzegania limitów inwestycyjnych. Statut funduszu może poszerzyć uprawnienia rady. Każdy certyfikat inwestycyjny publiczny daje prawo do jednego głosu podczas posiedzenia rady. Z kolei certyfikaty inwestycyjne imienne mogą być uprzywilejowane w zakresie prawa głosu. Ilość głosów wynikających z uprzywilejowanego certyfikatu może stanowić dwa.
Wycena certyfikatów funduszu inwestycyjnego zamkniętego winna być przeprowadzana nie rzadziej, niż raz na trzy miesiące a także na 7 dni przed rozpoczęciem przyjmowania zapisów na certyfikaty kolejnej emisji i w dniu ich wykupu. Jednak w praktyce wiele funduszy na polskim rynku dokonuje wyceny częściej - raz na miesiąc.
Obligacje skarbowe
W sytuacji, kiedy trudno zdecydować, które akcje nie przyniosą nam straty, nie wspominając już o zyskach, wielu ludzi poszukuje bezpiecznej przystani dla swych pieniędzy. Taką szansę dają obligacje emitowane przez Skarb Państwa.
Inwestując w te papiery wartościowe nie musimy się martwić o wypłacalność emitenta, jakim jest nasze państwo. Jeżeli nawet nie będzie miało on chwilowo środków na wykup posiadanych przez nas obligacji lub wypłatę odsetek, dokona kolejnych emisji dłużnych papierów wartościowych, aby wywiązać się ze zobowiązań.
Osoby fizyczne nabywają obligacje emitowane na rynku detalicznym. Nie jest potrzebne posiadanie rachunku inwestycyjnego. Nabywcy obligacji otrzymują pisemne potwierdzenie zakupu, stanowiące dowód, że fakt nabycia został odnotowany w Rejestrze Nabywców Obligacji prowadzonym przez Agenta Emisji, którym jest PKO Bank Polski SA.
Na życzenie klienta (obligatariusza) Agent Emisji jest zobowiązany wystawić imienne świadectwo depozytowe. Nie jest to jednak papier wartościowy, stąd nie może być przedmiotem obrotu.
Ze względu na formę sprzedaży obligacje dzielimy na detaliczne (oszczędnościowe i rynkowe) oraz hurtowe.
1. Obligacje detaliczne
1.1. Obligacje oszczędnościowe są sprzedawane na rynku pierwotnym w punktach sprzedaży Agenta Emisji codziennie, po stałej cenie, równiej wartości nominalnej, która wynosi 100 PLN. Mogą je nabywać wyłącznie osoby fizyczne będące rezydentami i nierezydentami a także organizacje użytku publicznego. Są sprzedawane codziennie po stałej cenie sprzedaży 100 zł. Obecnie na rynku dostępne są:
1.2. Obligacje rynkowe są sprzedawane na rynku pierwotnym po dziennej cenie sprzedaży w punktach obsługi Agenta Emisji. Cena sprzedaży stanowi sumę ceny emisyjnej obligacji powiększonej o narosłe odsetki w okresie od dnia rozpoczęcia pierwszego okresu odsetkowego do dnia sprzedaży obligacji.
Obligacje można zdeponować na rachunku inwestycyjnym w domu maklerskim, przedkładając świadectwo depozytowe. Po zaewidencjonowaniu na naszym rachunku możemy je w każdej chwili sprzedać na rynku obrotu obligacjami prowadzonym przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.
Na Giełdzie można również nabywać obligacje na rynku wtórnym. za pośrednictwem domu maklerskiego, w którym posiadamy rachunek inwestycyjny. Kwota, jaką zapłacimy jest równa aktualnemu kursowi giełdowemu (podawany w procentach wartości nominalnej), pomnożonemu przez wartość nominalną obligacji, powiększonemu o naliczone odsetki w danym okresie odsetkowym.
Do obligacji rynkowych należą obligacje trzyletnie (TZ). Posiadają one zmienne oprocentowanie, uzależnione od kosztu pieniądza na rynku międzybankowym (WIBOR) a zatem pośrednio – od inflacji. Ponadto do tej grupy należą obligacje pięcioletnie o stałym oprocentowaniu (PS).
Papiery te można w każdej chwili sprzedać na rynku giełdowym lub zatrzymać do dnia ich wygaśnięcia. Wykup następuje poprzez wypłatę kwoty równej wartości nominalnej powiększonej o należne odsetki. Należy zaznaczyć, że rentowność naszej inwestycji nie musi być w takim przypadku równa stopie oprocentowania obligacji i zależy od kursu, po jakim je kupiliśmy.
Kwotę uzyskaną z wykupu obligacji można przeznaczyć na obligacje nowej emisji. W tym przypadku przy zakupie otrzymujemy dyskonto od ceny emisyjnej.
2. Obligacje hurtowe
Są sprzedawane są na przetargach podmiotom finansowym, które następnie dystrybuują je dalej. Osoba fizyczna może kupić te papiery na GPW lub Catalyst.
Osoby nie akceptujące ryzyka winny więc rozważyć ulokowanie oszczędności w obligacje skarbowe. Oprócz bezpieczeństwa zapewniają one wysoką płynność inwestycji. Niezależnie od zmian trendów na rynku finansowym istnieje pewność osiągnięcia zysku i spieniężenia inwestycji w ustalonym terminie, lub jeżeli zajdzie taka potrzeba, również przed nim.
Złoto
Skąd złoto czerpie potencjał wzrostowy? Jest wiele przesłanek, które pozwalają odpowiedzieć na to pytanie. Działania ratunkowe rządu Stanów Zjednoczonych spowodują , że na rynku pojawi się więcej, coraz mniej wartych dolarów. Dodruk pieniądza niszczy jego wartość. To oznacza zagrożenie wzrostem inflacji, co sprzyja popytowi i w konsekwencji - wzrostowi ceny złota. Złoto kupują również niektóre banki centralne, zamieniając walutę papierową na kruszec. Obok, od lat chłonnego rynku hinduskiego, pojawił się i wzrasta rynek chiński. Obawy o wartość dolara, wynikające z trudnej sytuacji Stanów Zjednoczonych, powodują, że ludzie a także firmy inwestycyjne, czy banki coraz chętniej lokują środki finansowe na rynku złota.
Zasoby złota w skorupie ziemskiej są ograniczone a produkcja jest coraz trudniejsza i droższa. Postają nowe rynki popytu na złoto. Od zarania ludzkości wydobyto blisko 160 tysięcy ton złota, które można zmieścić w sześcianie o krawędzi 20 m. Roczna produkcja złota stanowi około 2,4 tys. ton. Niegdyś złoto znajdowano w postaci samorodków czy żył. Na przestrzeni ostatnich lat, dzięki rozwojowi technologii złoto pozyskuje się nawet tam, gdzie wcześniej było to niemożliwe lub nieopłacalne. To wpływa m.in. na wzrost kosztów pozyskania tego metalu. Dziś złoto jest metalem niezwykle rzadko spotykanym, aby go pozyskać należy drążyć w ziemi na dużych głębokościach.
Złoto zostało wyniesione do rangi pieniądza przez Fenicjan. W nadzwyczajną moc złota wierzono w starożytnym Egipcie, gdzie nie szczędzono go na 11-kilogramowy sarkofag Tuttenhamona. Przez lata Starożytności, Średniowiecze, do czasów współczesnych złoto pełniło rolę uniwersalnego pieniądza. Żadna pożoga wojenna, rewolucja, zmiana systemu ekonomicznego nie zdołały nadszarpnąć reputacji tego kruszcu. Dobrze miał się pieniądz kruszcowy, oparty na złocie, jak np. amerykański dolar. Jednak po latach 70-tych XX wieku, gdy zrezygnowano ze „złotego parytetu”, rozpoczęło się pasmo nieszczęść dla zielonej waluty.
Akcje i obligacje mogą stać się bezwartościowe w obliczu bankructwa przedsiębiorstwa, kryzysu finansowego, przewrotu politycznego lub zawieruchy wojennej. Przed zębem inflacji nie jest w stanie oprzeć się żadna waluta. Nie dotyczy to jednak złota, gdyż nie można go dodrukować ani wykreować, jak czyni się to obecnie z pieniędzmi. Stąd w okresach zagrożenia ludzie uciekają się do lokowania majątku z złocie. Wzrosty kursów złota, jakie mają miejsce w ostatnich tygodniach wynikają m.in. z niepewności na rynkach finansowych i obawy przed globalną recesją.
Po latach zastoju od 2001 r. cena złota weszła w trend wzrostowy. W ciągu 10 lat jego notowania wyrażone w dolarze wzrosły niemal czterokrotnie.
Jest wiele metod prowadzenia inwestycji w złoto. Najprościej kupić złote sztabki lokacyjne lub monety bulionowe, np. w Mennicy Polskiej lub NBP, lub w sklepie internetowym. Lokowanie w złoto w formie fizycznej to tradycyjna inwestycja, gdyż możemy mieć je zawsze w zasięgu ręki i dowolnie nim dysponować.
Należy dodać, że cena złotych monet może być znacznie wyższa, niż wartość kruszcu, z jakiego zostały wybite, a to za sprawą wartości numizmatycznej. Złoto można nabyć również w postaci biżuterii. W tym przypadku na cenę wyrobu ma wpływ robocizna, kamienie ozdobne, marża sprzedawcy, sezon. Stąd inwestowanie w biżuterię nie jest tak opłacalne, szczególnie w krótszej perspektywie czasowej. Sprzedaż złotej ozdoby jest możliwa zazwyczaj po cenie złomu.
Profesjonaliści mogą inwestować na rynku złota kupując i sprzedając wirtualny kruszec na rynku spot lub poprzez instrumenty pochodne (kontrakty terminowe i opcje). Służą temu internetowe platformy transakcyjne. Należy dodać, że inwestycje w instrumenty pochodne są wysoce ryzykowne.
Od kilku lat na światowych rynkach działają fundusze oparte na złocie, które są notowane na giełdach tzw. ETFs (Exchange Traded Funds), których wartość rynkowa naśladuje kurs złota. Cieszą się one dużą popularnością i są dostępne poprzez platformy internetowe.
Istnieją również fundusze inwestujące w inne aktywa powiązane z rynkiem złota, np. akcje przedsiębiorstw funkcjonujących w sektorze wydobywczym metali szlachetnych. Wysokie ceny złota świadczą o jego ponadczasowej wartości, która nie przeminęła w epoce wyrafinowanych produktów finansowych. Kiedy one zawodzą ludzie powracają do tradycyjnych wartości, a takie niesie w sobie złoto.