Blaski i cienie największych gospodarek

Coraz częściej docierają do nas nienajlepsze wieści z Dalekiego Wschodu. Trzecia, co wielkości gospodarka świata ma problemy. Impetu nabiera natomiast gospodarka Niemiec.

W lipcu po raz kolejny spadł indeks PMI mierzący aktywność w chińskim przemyśle, tym razem zszedł poniżej 50 pkt. a to teoretycznie oznacza wejście w recesję. Na pocieszenie wzrósł w Chinach wskaźnik PMI dla usług a jego wartość wyniosła 56,3 pkt. Pogłębiają się również problemy tamtejszego rynku nieruchomości.

Z kolei w Japonii indeks PMI dla usług spadł o 0,8 pkt. osiągając  w lipcu  46,30 pkt. Druga potęga gospodarcza świata przeżywa dalej poważne problemy ekonomiczne. Największą bolączką Tokio jest gigantyczne zadłużenie, stanowiące niemal dwukrotność PKB "kraju kwitnącej wiśni".  
Tymczasem za Odrą sprawy idą całkiem dobrze. Do pozytywów należy zaliczyć wzrost z 58,4 pkt. w czerwcu do 61,2 pkt. w lipcu indeksu PMI dla niemieckiego przemysłu, jak również dla usług – odpowiednio z 54,80 pkt. do 56,50 pkt. Zamówienia w niemieckim przemyśle były w lipcu o 3,2 proc. wyższe niż w czerwcu a ciągu 12 miesięcy wzrosły o 24,6 proc. Dziś dowiedzieliśmy się, że w Niemczech eksport przewyższył w czerwcu import o 12,4 mld euro. Proeksportowa gospodarka niemiecka jest niekwestionowaną lokomotywą Europy, a wyniki Eurolandu byłyby dużo gorsze bez niej. To dla nas dobra wiadomość, bowiem Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym – tam trafia ¼ polskiego eksportu.
W Wielkiej Brytanii lipcowy PMI dotyczący przemysłu spadł o 0,2 pkt. a wskaźnik dla usług stracił 1,3 pkt. Jednak są to w dalszym ciągu przyzwoite poziomy – pierwszy stanowi 57,2 proc., a drugi, trochę gorszy, 53,1 proc.
W Stanach Zjednoczonych pogorszyła się aktywność w przemyśle, o czym świadczy spadek indeksu ISM z 56,2 pkt. w czerwcu do 55,50 pkt. w lipcu. Poprawiła się za to sytuacja w usługach, które tam decydują o PKB - ISM wzrósł o 0,5 pkt. Gorzej jest z zamówieniami, bowiem te spadły w czerwcu o 1,2 proc. w porównaniu z majowymi.
O 19 tysięcy zwiększyła się liczba nowozarejestrowanych bezrobotnych Amerykanów. W USA zasiłek dla bezrobotnych pobiera ponad 4,5 mln osób a stopa bezrobocia wyniosła w lipcu 9,5 proc., zatem tyle samo, co w czerwcu. W zeszłym miesiącu liczba zapowiadanych zwolnień pracowników w Stanach Zjednoczonych była o 57,2 proc. niższa niż rok wcześniej – wynika z raportu Challengera.