Na wyniki Eurolandu w znacznej mierze ma wpływ sytuacja w Niemczech, która ulega poprawie. Amerykańska gospodarka ma problemy - zwiększa się deficyt budżetowy oraz zadłużenie kraju.
Strefa Euro rozwijała się w II kwartale w tempie 1,0 proc., natomiast wzrost gospodarczy w skali roku wyniósł 1,7 proc. – podał Eurostat. Produkcja przemysłowa była w czerwcu o 8,2 proc. wyższa niż rok wcześniej, jednak odnotowano jej spadek o 0,1 proc. w porównaniu z majem. Bardzo słabe euro pomogło znacząco eksportowi Eurolandu - nadwyżka w handlu zagranicznym za czerwiec, bez uwzględnienia czynników sezonowych, wyniosła 2,4 mld euro a jeszcze miesiąc wcześniej odnotowano deficyt 3,3 mld euro. Warto dodać, że w czerwcu euro było najsłabsze wobec dolara od 2005 roku.
Bardzo dobrze na tle Strefy Euro wygląda gospodarka niemiecka, tam w zeszłym kwartale PKB wzrósł aż o 2,2 proc. oraz o 3,7 proc. licząc rok do roku. Proeksportowa gospodarka niemiecka wykazała w czerwcu nadwyżkę w handlu zagranicznym w wysokości 12,4 mld euro, co miało znaczący wpływ na wynik całej Strefy Euro. W lipcu inflacja w Niemczech wyniosła 1,2 proc. i była o 0,3 punktu procentowego wyższa niż w czerwcu.
Natomiast odczyt lipcowej inflacji w Polsce wyniósł 2,0 proc., co oznacza jej spadek o 0,3 punktu procentowego wobec wyniku z czerwca. Bilans obrotów bieżących za czerwiec wykazał deficyt 1,0 mld złotych. Ujemne saldo naszego handlu zagranicznego za pierwsze półrocze wyniosło 19 mld zł.
Tradycyjnie deficytem zamknął się wynik handlu zagranicznego w Stanach Zjednoczonych - w czerwcu import przewyższył eksport o 50 mld dolarów. Natomiast w lipcu zabrakło w budżecie USA 165 mld dolarów, a to oznacza konieczność emitowania kolejnych serii obligacji. Należy liczyć się, że deficyt budżetowy największej potęgi ekonomicznej świata wyniesie kilkanaście procent w tym roku. Zadłużenie Stanów Zjednoczonych przekroczyło już 13,3 bln dolarów. Z pozostałych ubiegłotygodniowych informacji zza Oceanu warto jeszcze zwrócić uwagę na dane o liczbie złożonych zasiłków dla bezrobotnych, która wyniosła 484 tys., jest to 20 tys. więcej, niż się spodziewano. W USA liczba osób pobierających zasiłek dla bezrobotnych wynosi 4,45 mln. Wzrosła w lipcu sprzedaż detaliczna o 0,4 proc. i była o 5,5 proc. wyższa niż rok wcześniej. Bez uwzględnienia sprzedaży samochodów, wzrost w lipcu byłby o połowę mniejszy.