Słabnnące euro
Dzisiejsze notowania na rynkach finansowych przebiegły pod dyktando podaży. Od samego początku sesji europejskiej inwestorzy chętniej sprzedawali bardziej ryzykowne aktywa w tym akcje i mniej pewne waluty. Eurodolar już na półmetku dzisiejszego dnia znajdowało się blisko okolic minimów z końca listopada. Takie zachowanie inwestorów jest pochodną tego co się stało pod koniec zeszłego tygodnia, a precyzyjniej mówiąc tego co się nie stało. Widać, że rozczarowanie jest spore. Jednak teraz co innego zaprząta głowę uczestników rynków, a mianowicie ocena ostatnich wydarzeń przez agencje ratingowe. Jest teraz kluczowy czynnik, który może zadecydować jak będzie wyglądała końcówka roku na rynkach finansowych. Perspektywa jest jednak nieciekawa, zwłaszcza po dzisiejszej wypowiedzi głównego ekonomisty Standard&Poor's, który stwierdził, że czas biegnie, a Unia nadal potrzebuje kolejnych spotkań aby uporać się z kryzysem długu. Dodał on również, że agencja chce wyraźnie zaznaczyć, że kraje Strefy Euro są narażone na znaczne ryzyko pojawienia się recesji w przyszłym roku. To wyraźnie niepokoiło rynki, podobnie jak informacja o rekordowo wysokim poziomie depozytów overnight w EBC. Świadczy to o tym, że banki wolą swoje środki lokować w bezpiecznym miejscu niż pożyczać je innym, a to może mieć negatywne skutki na przyszłość. Nie dziwi więc fakt, że w poprawie sentymentu rynkowego niewiele pomogła zapowiedź rozpoczęcia prac nad nową umową fiskalną jeszcze w tym tygodniu oraz całkiem udana aukcja włoskich bonów skarbowych. Pod koniec sesji europejskiej kurs pary EUR/USD kształtował się na poziomie 1,3240.
Złoty bezsilny
Fatalne nastroje wśród inwestorów, spadające kursy akcji oraz rosnące rentowności benchamarkowych 10 letnich obligacji przyczyniały się do tego, że rodzima waluta bez większego oporu kontynuowała osłabienie. Kurs pary EUR/PLN od rana wspinał się przełamując szczyty z piątkowych notowań. Test poziomu, 4,55 do którego doszło przed południem trwał krótko co jednak daje sygnał, że byki mogą jeszcze próbować zbliżać się do tego oporu. Na rynku pary USD/PLN sprzedający rodzimą walutę nie mieli większych problemów z przełamaniem poziomu 3,40. Poprzez to otworzyła się droga do szczytów z końcówki listopada, kiedy to dolara kosztował 3,4350. Pod koniec sesji europejskiej, kurs pary EUR/PLN kształtował się w okolicy poziomu 4,5345 zł, zaś cena amerykańskiego dolara kształtowała się na poziomie 3,4235.
Złoty bezsilny
Fatalne nastroje wśród inwestorów, spadające kursy akcji oraz rosnące rentowności benchamarkowych 10 letnich obligacji przyczyniały się do tego, że rodzima waluta bez większego oporu kontynuowała osłabienie. Kurs pary EUR/PLN od rana wspinał się przełamując szczyty z piątkowych notowań. Test poziomu, 4,55 do którego doszło przed południem trwał krótko co jednak daje sygnał, że byki mogą jeszcze próbować zbliżać się do tego oporu. Na rynku pary USD/PLN sprzedający rodzimą walutę nie mieli większych problemów z przełamaniem poziomu 3,40. Poprzez to otworzyła się droga do szczytów z końcówki listopada, kiedy to dolara kosztował 3,4350. Pod koniec sesji europejskiej, kurs pary EUR/PLN kształtował się w okolicy poziomu 4,5345 zł, zaś cena amerykańskiego dolara kształtowała się na poziomie 3,4235.