W 2008 roku nadeszły sądne czasy dla Stanów Zjednoczonych – przyszło wreszcie poznać prawdziwe oblicze sytuacji, na którą pracowano latami. Banki utraciły wypłacalność, w tarapaty popadł kraj, będący do tej pory synonimem potęgi gospodarczej. Pociągnął za sobą inne kraje.
Buchający coraz wyżej ogień chciano zgasić przykrywając go stertą na zielono zadrukowanych papierów. To tylko przenośnia, lecz chodzi o miliardy dolarów na pomoc dla bankrutów, którzy zasłużyli sobie na taki los. Niestety skutki tego poniosło amerykańskie społeczeństwo oraz cały świat. Co daje nacjonalizacja, wiemy wiele na ten temat.
Czy amerykańscy podatnicy musieli być zmuszani do ratowania dwóch bankrutujących firm poręczających kredyty hipoteczne Freddie Mac i Fannie Mae? O tym, że nie warto ubezpieczać wszystkiego doświadczył również AIG. 85 mld dolarów państwowych pieniędzy wydanych na ratowanie tonacego giganta ubezpieczeniowego stanowi tylko 0,6% amerykańskiego PKB, lecz był to precedens. A precedensy są po to aby z nich korzystać w przeszłości, mówi common law. Była to pożyczka, nie wiele różniąca się od lichwy, bo oprocentowana na poziomie 11%, lecz dziś każda ze stron myśli aby przetrwać.
W kolejce po jałmużnę ustawił się również Washington Mutual. Lecz Innym też przydałby się zastrzyk pieniędzy z kasy amerykańskich podatników.
Nie udało się wyplątać z problemów czwartej co do wielkości potędze bankowości inwestycyjnej. Więc bracia Emanuel i Mayer Lehman’owie zapewne przewracają się w grobach, gdy na tamtym świecie dowiedzieli się o zniszczeniu ich dzieła. Lehman Brothers nie miał szansy na otrzymanie pomocy z Fed, gdyż wiele aktywów, jakie posiadał w zarządzaniu należało do klientów zagranicznych. A że koszula bliższa ciału, więc los Lehmana był przesądzony.
Przeżyły Stany Zjednoczone swoje piekiełko a bijący z niego żar dopiekła całemu światu.
Amerykanie zaślepieni wizją niesamowitych zysków kupowali jak dzieciaki kartonowe domki a drudzy dawali na to kasę lub udzielali poręczeń, nie zdając sobie sprawy na prawdę komu. Przychodzili więc do banków kolejni NINJA (No Incom No Job & No Assets) i otrzymywali to co chcieli. Więc interes się kręcił coraz szybciej.
Zbyt wiele iluzorycznych budowli postawiono w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dekadach. Takim przykładem są biurowce WTC, które w ciągu kilkunastu sekund przeobraziły się w stertę gruzu.
Lekceważenie zasad ekonomii, rażące błędy w polityce zagranicznej, arogancja wobec reszty świata, niszczenie środowiska naturalnego, dały w efekcie gorzkie owoce. Kryzys nie przychodzi sam lecz jest wynikiem arogancji ludzi wobec organicznych praw rządzących światem, zarówno naturalnych, jak również tych stworzonych przez pokolenia ludzi.
Czy amerykańscy podatnicy musieli być zmuszani do ratowania dwóch bankrutujących firm poręczających kredyty hipoteczne Freddie Mac i Fannie Mae? O tym, że nie warto ubezpieczać wszystkiego doświadczył również AIG. 85 mld dolarów państwowych pieniędzy wydanych na ratowanie tonacego giganta ubezpieczeniowego stanowi tylko 0,6% amerykańskiego PKB, lecz był to precedens. A precedensy są po to aby z nich korzystać w przeszłości, mówi common law. Była to pożyczka, nie wiele różniąca się od lichwy, bo oprocentowana na poziomie 11%, lecz dziś każda ze stron myśli aby przetrwać.
W kolejce po jałmużnę ustawił się również Washington Mutual. Lecz Innym też przydałby się zastrzyk pieniędzy z kasy amerykańskich podatników.
Nie udało się wyplątać z problemów czwartej co do wielkości potędze bankowości inwestycyjnej. Więc bracia Emanuel i Mayer Lehman’owie zapewne przewracają się w grobach, gdy na tamtym świecie dowiedzieli się o zniszczeniu ich dzieła. Lehman Brothers nie miał szansy na otrzymanie pomocy z Fed, gdyż wiele aktywów, jakie posiadał w zarządzaniu należało do klientów zagranicznych. A że koszula bliższa ciału, więc los Lehmana był przesądzony.
Przeżyły Stany Zjednoczone swoje piekiełko a bijący z niego żar dopiekła całemu światu.
Amerykanie zaślepieni wizją niesamowitych zysków kupowali jak dzieciaki kartonowe domki a drudzy dawali na to kasę lub udzielali poręczeń, nie zdając sobie sprawy na prawdę komu. Przychodzili więc do banków kolejni NINJA (No Incom No Job & No Assets) i otrzymywali to co chcieli. Więc interes się kręcił coraz szybciej.
Zbyt wiele iluzorycznych budowli postawiono w Stanach Zjednoczonych w ostatnich dekadach. Takim przykładem są biurowce WTC, które w ciągu kilkunastu sekund przeobraziły się w stertę gruzu.
Lekceważenie zasad ekonomii, rażące błędy w polityce zagranicznej, arogancja wobec reszty świata, niszczenie środowiska naturalnego, dały w efekcie gorzkie owoce. Kryzys nie przychodzi sam lecz jest wynikiem arogancji ludzi wobec organicznych praw rządzących światem, zarówno naturalnych, jak również tych stworzonych przez pokolenia ludzi.