Wskaźnik Optymizmu Konsumentów firmy Ipsos spadł o 1 pkt. do poziomu 88,2 pkt. To znacząco mniejszy spadek w porównaniu z sierpniem i wrześniem, kiedy nastroje Polaków ulegały gwałtownemu pogorszeniu. Na wartość tego wskaźnika składają się dwa wskaźniki: (i) Wskaźnik Klimatu Gospodarczego oraz (ii) Wskaźnik Skłonności do Zakupów.
Obecna ocena klimatu gospodarczego jest tylko nieznacznie lepsza niż rok temu - Wskaźnik Klimatu Gospodarczego spadł o 2,7 pkt. Polacy z niepokojem patrzą na sytuację gospodarczą, a to głównie za sprawą rosnącego deficytu budżetowego, zadłużenia kraju, zapowiedzi podwyżki podatku VAT, wysokiego bezrobocia i planów redukcji zatrudnienia w administracji. Obawy o przyszłość są wzmagane również informacjami o problemach niektórych krajów ze Strefy Euro, ostatnio Irlandii. Przed nastrojami pesymistycznymi nie są w stanie ochronić Polaków pozytywne informacje z rodzimej gospodarki. I tak, sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 9,0 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku a dynamika wzrostu gospodarczego w III kwartale 2010 roku wyniosła 4,2 proc. Nie małą rolę w kreowaniu negatywnego obrazu polskiej gospodarki ma opozycja parlamentarna oraz niektóre media.
Na poziomie z października pozostał listopadowy Wskaźnik Skłonności do Zakupów. Wg specjalistów z firmy Ipsos, jest to wynik działania dwóch przeciwnych tendencji, których oddziaływania się znoszą. Z jednej strony mamy więcej osób, które zauważyły pogorszenie własnej sytuacji materialnej (o 3 pkt. proc.). Obecnie taką ocenę sytuacji podziela 28% Polaków. Z drugiej strony, za wzrostem skłonności do zakupów przemawiają lepsze oceny bieżącego okresu ze względu na dokonywanie zakupów dóbr trwałego użytku: w ostatnim miesiącu wyraźnie zmalał odsetek konsumentów uważających obecny okres za niekorzystny na takie zakupy – czytamy w komunikacie Ipsos.
Zbliżające się święta zapewne zweryfikują te nastroje.
Obecna ocena klimatu gospodarczego jest tylko nieznacznie lepsza niż rok temu - Wskaźnik Klimatu Gospodarczego spadł o 2,7 pkt. Polacy z niepokojem patrzą na sytuację gospodarczą, a to głównie za sprawą rosnącego deficytu budżetowego, zadłużenia kraju, zapowiedzi podwyżki podatku VAT, wysokiego bezrobocia i planów redukcji zatrudnienia w administracji. Obawy o przyszłość są wzmagane również informacjami o problemach niektórych krajów ze Strefy Euro, ostatnio Irlandii. Przed nastrojami pesymistycznymi nie są w stanie ochronić Polaków pozytywne informacje z rodzimej gospodarki. I tak, sprzedaż detaliczna wzrosła w październiku o 9,0 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2009 roku a dynamika wzrostu gospodarczego w III kwartale 2010 roku wyniosła 4,2 proc. Nie małą rolę w kreowaniu negatywnego obrazu polskiej gospodarki ma opozycja parlamentarna oraz niektóre media.
Na poziomie z października pozostał listopadowy Wskaźnik Skłonności do Zakupów. Wg specjalistów z firmy Ipsos, jest to wynik działania dwóch przeciwnych tendencji, których oddziaływania się znoszą. Z jednej strony mamy więcej osób, które zauważyły pogorszenie własnej sytuacji materialnej (o 3 pkt. proc.). Obecnie taką ocenę sytuacji podziela 28% Polaków. Z drugiej strony, za wzrostem skłonności do zakupów przemawiają lepsze oceny bieżącego okresu ze względu na dokonywanie zakupów dóbr trwałego użytku: w ostatnim miesiącu wyraźnie zmalał odsetek konsumentów uważających obecny okres za niekorzystny na takie zakupy – czytamy w komunikacie Ipsos.
Zbliżające się święta zapewne zweryfikują te nastroje.