Bez większych zwyżek na głównej parze walutowej

Komentarz FMCM z 17.07.2015

Na eurodolarze
Sytuację na głównej parze walutowej można od 18 czerwca postrzegać jako rodzaj trendu spadkowego – jeśli połączyć szczyty dzienne właśnie z tegoż 18 czerwca i następnie 29 czerwca, 9 lipca tudzież z 15 lipca. Owszem, po drodze był wyskok ku 1,12, zaraz po ogłoszeniu greckiego kompromisu, ale okazał się to ruch jedynie efemeryczny, chwilowy. Wczoraj notowano dołki przy 1,0855-60, dziś rano jesteśmy tylko nieznacznie wyżej – przy 1,09. Nawet ewentualne wzrosty (które być może nastąpią w ramach korekty na koniec tygodnia) powinny być wstrzymywane przy 1,0990 – 1,10, tj. przy linii opisanego trendu.

Owszem, Mario Draghi poinformował o powiększeniu finansowania ELA dla greckich banków. Owszem, będą one stopniowo otwierane od poniedziałku. I wreszcie – Eurogrupa zgodziła się na trzyletni program pomocowy z EMS, poza tym Grecja otrzyma 7 mld EUR pożyczki od wszystkich państw UE. Ale to wszystko czynniki, których można było się spodziewać. Tymczasem wiadomo, jaka atmosfera polityczna panuje w Grecji. Wiadomo też, że wiele państw w Europie było niechętnych dalszemu pomaganiu temu państwu. Co więcej, Wolfgang Schaeuble, szef niemieckiego resortu finansów, ogłosił, że najlepszym rozwiązaniem byłoby dobrowolne wyjście Grecji ze Strefy Euro.

Rozwijanie koncepcji porozumienia obywa się więc w mało przyjemnej atmosferze, a wszystko, co miało być pozytywnego, zostało już zdyskontowane, po czym doszły kwestie takie jak wizja podwyżki stóp w USA w tym roku. Trend już trwa i na razie nie ma silnego impulsu, by to zmienić – niewykluczone więc, że gracze spróbują, jeśli nie dziś, to w początkach przyszłego tygodnia, dobijać np. do 1,08 czy nawet 1,0715-20.

Dziś o 14:30 poznamy amerykańską inflację CPI, równocześnie też dane o pozwoleniach na budowę domów i rozpoczętych budowach, zaś o 16:00 – indeks Uniwersytetu Michigan.

Złoty, euro i dolar
Trend zwyżkowy na USD/PLN ciągle trwa. Żeby mówić o jego przebijaniu, należałoby cofnąć wykres przynajmniej do 3,7430-40. Na razie jednak mamy 3,7760. Opór można rozważać przy 3,80. Na EUR/PLN kupujący walutę zagraniczną mają lepiej: tu notujemy 4,1140, wczoraj można było kupować jeszcze prawie grosz niżej, a ogólna tendencja (na rzecz złotego) być może jeszcze się nie wyczerpała. Impulsem pozytywnym dla naszej waluty byłyby dobre odczyty o 14:00 – tj. produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna.

Tomasz Witczak
FMC Management