Komentarz Gold Finance do sesji giełdowej 27.01.2009

Poniedziałkowe, mocne wzrosty na GPW zachęciły inwestorów do realizacji zysków. Taki scenariusz przeważał na warszawskim parkiecie w trakcie dnia. Niewielki nacisk strony podażowej sprowadził ponownie indeks WIG20 w okolice 1600 punktów.
Z punktu widzenia publikacji makroekonomicznych dzień prezentował się bardzo ubogo. Warto wspomnieć o publikacji indeksu Ifo, który obrazuje nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Wskaźnik wzrósł w styczniu do 83 pkt., ale jego znaczenie prognostyczne obecnie jest znikome. Pozytywnie zaskoczyły także wyniki finansowe spółki Siemens. Jednak i one nie pomogły w utrzymaniu optymistycznych nastrojów na giełdach europejskich.
Już przed południem indeksy na GPW zaczęły systematycznie słabnąć i naśladowały w tym procesie inne parkiety w Europie. Kluczowe dla rozwoju wydarzeń na światowych rynkach były wyniki kwartalne amerykańskich spółek. Rozczarował m.in. gigant chemiczny DuPont, firma Lexmark oraz Verizon.
Na GPW sytuacja po południu zmieniała się dosyć mocno za sprawą mocnej przeceny na rynku surowcowym. Taniały walory głównie spółek KGHM oraz PKN, słabo spisywał się także sektor bankowy. Przed rozpoczęciem sesji na Wall Street indeksom udało się odbić od sesyjnych minimów. Inwestorzy m.in. pozytywnie przyjęli decyzję Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych o 75 punktów bazowych, a także liczyli na wzrosty za Oceanem. Słabnące indeksy amerykańskie odwróciły ponownie sytuację, a indeks WIG20 znalazł się na sesyjnych minimach, tracąc na zamknięciu 3,36%. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 spadły o 0,58% i 0,02%. Obroty podczas dzisiejszej sesji wyniosły 760 mln złotych.
Wtorkowa sesja potwierdziła, że przy niewielkim obrocie kilkuprocentowe zmiany indeksów nie są niczym nadzwyczajnym. Po raz kolejny dobitnie widać, że rynkiem obecnie rządzą chwilowe impulsy i ciągłe zmiany nastrojów. Chętnych do kupna akcji nadal nie ma zbyt wielu, a bliskość ubiegłorocznych dołków dodatkowo wzmaga niepewność. Podaż dała o sobie ponownie znać i skala jej aktywności będzie zależeć od wyników kwartalnych spółek, które z racji braku innych istotnych informacji są w centrum uwagi inwestorów i decydują o losach poszczególnych sesji.

Maciej Dyja
Główny Analityk Gold Finance

Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.