Ostatnia sesja w roku należała do dolara

Ostatecznie spadki na eurodolarze

Końcówka zeszłego roku stała pod znakiem sporej zmienności, mimo iż część z instytucji finansowych funkcjonowała w ograniczonym zakresie. Mieliśmy do czynienia zarówno ze sporymi wzrostami jak i spadkami, ale to strona podażowa ostatecznie zwyciężyła, dzięki czemu obecnie kurs EUR/USD znajduje się zdecydowanie pod poziomem 1,39. Może to oznaczać, że doczekamy się głębszej korekty dynamicznego ruchu wzrostowego z pierwszej połowy grudnia. Należy przy tym pamiętać, że w razie napływu kolejnej fali niekorzystnych wiadomości z najważniejszych gospodarek świata, może nastąpić powrót sentymentu do waluty amerykańskiej.

Mała płynność na złotym

Na parach złotówkowych utrzymuje się od rana szeroki, wielkości 1,5 grosza, spread. Oznacza to, że płynność jest mocno ograniczona, przez co w ciągu dzisiejszego dnia możemy obserwować większe skoki kursów niż bywa to zwykle. Para EUR/PLN po raz kolejny schodzi poniżej poziomu 4,14, co jest pozytywnym sygnałem sugerującym, że dynamiczne wzrosty tej pary mogą na jakiś czas zostać powstrzymane. Z kolei para USD/PLN cały czas podąża za zmianami na eurodolarze. W efekcie ostatnio obserwujemy powolne wzrosty kursu w kierunku poziomu 3,00, który obecnie stanowi krótkoterminowy opór.

Indeksy z sektora produkcyjnego

Pierwszy dzień nowego roku przyniesie jedynie dwie publikacje makro. Pierwsza z nich pojawi się o godzinie 10:00 i będzie to indeks PMI dla sektora produkcyjnego w Strefie Euro. Oczekujemy jego spadku z 35,6 pkt. do 34,5 pkt. obecnie. Z kolei o godzinie 16:00 poznamy wartość jego odpowiednika dla Stanów Zjednoczonych, czyli indeks ISM dla sektora produkcyjnego. W tym przypadku również spodziewamy się spadku indeksu z 36,2 pkt. do 35,5 pkt. Wyraźnie widać, że rynek oczekuje dalszego pogorszenia sytuacji sektorów produkcyjnych w największych gospodarkach, co wpisuje się w obecne nastroje na rynku.
 
Dariusz Pilich
FMC Management
www.fmcm.pl