Goraz gorzej z Polską gospodarką

Pogarsza się sytuacja polskiej gospodarki. Spada tempo wzrostu PKB, upadają przedsiębiorstwa, utrzymuje się wysokie bezrobocie.

 

Jak wynika z opublikowanych przez GUS szacunkowych danych, w I kwartale 2013 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2005) wzrósł realnie o 0,4% wobec analogicznego okresu roku ubiegłego. W porównaniu z poprzednim kwartałem wzrost PKB wyniósł 0,1%. PKB niewyrównany sezonowo (w cenach stałych średniorocznych 2012 roku) wzrósł realnie również o 0,4% w skali roku. Przypomnijmy, w całym 2012 roku wzrost realny PKB wyniósł 1,9%.
Oznacza to, że mamy poważne spowolnienie polskiej gospodarki. Jednak trudno oczekiwać lepszych danych, kiedy pogarsza się sytuacja krajowych przedsiębiorstw, jak również głównych partnerów handlowych Polski. Purchasing Managers Indeks (PMI) dotyczący polskiego przemysłu osiągnął najniższy poziom licząc od lipca 2009 roku. Od roku wskaźnik ten znajduje się poniżej poziomu neutralnego 50 pkt, oddzielającego rozwój od recesji. Nie bez wpływu na obecne spowolnienie pozostaje błędna polityka monetarna NBP, który zbyt długo utrzymywał wysokie stopy procentowe, nie reagując na spadającą inflację i pogarszanie sytuacji polskich firm. Rząd zaniedbał wiele reform, a tworzone prawo jest złej jakości. Tak więc spodziewane ożywienie gospodarcze, jakie miało nadejść w drugiej połowie bieżącego roku, może na razie nie nastąpić a skorygowana prognoza wzrostu PKB do poziomu 1,5% będzie wymagać ponownej korekty.
Coraz niższe loty naszej gospodarki przekładają się na spadek dochodów budżetowych i w konsekwencji wzrost deficytu powyżej planowanego poziomu. Na koniec marca niedobór osiągnął blisko 70 proc. planowanej na ren rok wielkości. Niezbędna jest więc  korekta budżetu. Przewiduję, że do końca tego roku deficyt sięgnie 45-47 mld zł, zamiast planowanych w ustawie budżetowej 35 mld zł a bezrobocie śmiało przekroczy poziom 15%.